Jak wiadomo, pozytywne opinie są bezcenne dla każdego gabinetu, gdyż budują wiarygodność i przekonują niezdecydowanych pacjentów. Aż 90% z nich przyznaje, że poszukiwania lekarza zaczyna...w Internecie. A dla zdecydowanej większości, kluczowym kryterium przy wyborze lekarza są właśnie znalezione opinie.
Czy jesteś widoczny w Internecie? 90% internautów w Polsce przyznaje, że przynajmniej raz szukało lekarza w sieci. Pomyśl, na ile mogą znaleźć Ciebie i Twoje usługi?
Często przypominamy, że warto uzupełnić profil w serwisie ZnanyLekarz.pl o listę leczonych chorób i dolegliwości. Wielu lekarzy wciąż jednak o tym nie pamięta lub bagatelizuje. Jak się okazuje, jest to znacznie ważniejsze, niż mogłoby się wydawać, zwłaszcza w kontekście pozyskania nowych pacjentów.
Jak skutecznie pozyskiwać i…zatrzymać pacjenta? Każdy lekarz jest ekspertem w swojej dziedzinie, posiadającym specjalistyczną wiedzę medyczną. Jednak, w dzisiejszych czasach, wykształcenie i doświadczenie zawodowe nie zawsze idą w parze z zainteresowaniem ze strony pacjentów. Wielu lekarzy zapomina bowiem, że nie wystarczy być świetnym specjalistą, by pozyskać lub utrzymać pacjenta - trzeba jeszcze zadbać o jego dobre doświadczenia.
W tym artykule pokażę Ci 7 kroków na ścieżce pacjenta, które możesz wdrożyć w swojej placówce, aby skuteczniej budować z nim długofalowe relacje. Innymi słowy: aby był Twoim pacjentem, a nie konkurencji.
Według badań ZnanyLekarz, to właśnie opinie są tym czynnikiem, który decyduje o wyborze lekarza lub placówki. Jednak, obok pozytywnych, zdarzają się i takie wyjątkowo niepochlebne, a czasem wręcz nieprawdziwe. Co z nimi zrobić?
Zobacz fragment wystąpienia Jarosława Kuźniara na temat hejtu i wizerunku w Internecie. Czy warto czytać opinie i na nie odpowiadać?
Na ekspercki wizerunek lekarza w Internecie składa się wiele elementów: posiadane doświadczenie, certyfikaty, profesjonalne zdjęcia czy otrzymane opinie. Równie istotną rolę odgrywa aktywność lekarza: reagowanie na opinie - zarówno te negatywne, jak i pozytywne - oraz odpowiadanie na pytania pacjentów.
Co zrobić, by negatywne oceny nie zaważyły na Twoim wizerunku? Jak reagować na opinie, by zjednać sobie pacjentów i zachęcić ich do umawiania wizyt w Twoim gabinecie?
Każdy z nas lubi prezentować się dobrze, szczególnie jeżeli chodzi o pokazywanie się online. Na platformach społecznościowych, takich jak Facebook czy Instagram, mamy wręcz czasami tendencje do przekłamywania rzeczywistości. Pamiętajmy zatem też o tym, jak prezentujemy się w LinkedIn i innych serwisach profesjonalnych. O czym pamiętać, by wypadać w nich jak najlepiej?
Jakie metody komunikacji z pacjentami stosuje Twoja placówka? Wierzymy, że robisz wszystko, co w Twojej wierze jest najlepsze. Jednak w wielu przychodniach wciąż spotykamy techniki rodem z zeszłego stulecia. Tymczasem nowe, sprawdzone technologie świetnie zastępują te przestarzałe…
Gdyby zapytać przeciętnego polskiego lekarza, jak wysoko na liście jego priorytetów znajduje się kreowanie profesjonalnego wizerunki, odpowiedzią byłoby zapewne zdziwione uniesienie brwi. Zagadnienia związane z wizerunkiem traktowane są po macoszemu. Tymczasem podejmując odpowiednie działania na tym polu można stosunkowo łatwo przekonać do siebie pacjentów.
Droga do lekarza zaczyna się dziś w Internecie. Połowa polskich użytkowników sieci przynajmniej raz w miesiącu wyszukuje informacje związane z lekarzami i zdrowiem. Powodzenie gabinetu zależy w pierwszym rzędzie od jego widoczności w Internecie - pacjenci nie umówią wizyty, jeśli nie dowiedzą się, że mają taką możliwość. Wielu świetnych lekarzy mogłoby umawiać więcej wizyt i w konsekwencji lepiej zarabiać, gdyby tylko pacjenci łatwiej znajdowali ich w Internecie. Oto pięć najczęściej popełnianych błędów.
Skuteczną metodą utrzymania dobrej relacji z pacjentami, także poza gabinetem, jest udzielanie odpowiedzi na ich pytania w Internecie. Dzięki wykorzystaniu odpowiednich narzędzi w serwisie ZnanyLekarz.pl staje się to bardzo proste. Korzyści, jakie taka forma komunikacji daje lekarzowi, trudno przecenić. Zobacz, co zyskasz, odpowiadając online na pytania!
Lata edukacji i praktyki zawodowej czynią Cię ekspertem w swojej dziedzinie. Jednocześnie mogą też zakrzywiać nieco spojrzenie na branżę medyczną. Optyka pacjenta, któremu siłą rzeczy zwykle brakuje merytorycznej wiedzy, jest zupełnie inna. Pacjent nie jest w stanie rzetelnie ocenić kompetencji lekarza i przy wyborze kieruje się innymi kryteriami.
W świecie nowoczesnych technologii dekada to cała epoka. Wydaje się, że jeszcze wczoraj samo posiadanie przez lekarza strony www wystarczało, aby jego gabinet był dobrze widoczny w Internecie. Prosta witryna wystarczała, aby zostawić innych lekarzy daleko w tyle. Niestety, te czasy dawno minęły.
Czy wiesz, co sprawi, że liczba wizyt w Twoim gabinecie w naturalny sposób wzrośnie? Przychylne opinie pacjentów na Twój temat w Internecie. Dlaczego? Oto trzy najważniejsze powody.
W dzisiejszych czasach posiadanie strony internetowej przez lekarza jest oczywistością. Czy jednak lekarze zastanawiają się, do czego strona powinna służyć, czy po prostu ulegają modzie? Strona internetowa gabinetu lekarskiego ma w gruncie rzeczy bardzo konkretny cel: powinna ściągać pacjentów do gabinetu.
“Kto pyta, nie błądzi”. A kto udziela odpowiedzi…? Z danych zebranych przez ZnanyLekarz.pl wynika, że lekarze, którzy odpowiadają na zadane w Internecie pytania pacjentów, wychodzą na tym bardzo dobrze.
Jak wiadomo, pacjenci mają możliwość dokonywania na portalu ZnanyLekarz.pl szczegółowej oceny różnych aspektów wizyty u lekarza. Warto wiedzieć, że szczególną uwagę zwracają na trzy aspekty: punktualność lekarza, jego zaangażowanie oraz komfort gabinetu.
Wiele razy pisaliśmy na blogu o tym, jak ważne dla lekarzy są opinie, które wystawiają im w Internecie pacjenci. Dziś spojrzymy na ten temat z drugiej strony. Dlaczego opinie są tak ważne dla
Żyjemy w dobie Internetu. Pacjenci, którzy chcą umówić wizytę, najpierw szukają informacji o lekarzu w sieci. Trzeba więc zwracać baczną uwagę na to, co zamieszczamy w Internecie. Bardzo łatwo o wizerunkowe wpadki, które mogą nas kosztować utratę pacjentów. Jak im zapobiec?
Nie od dziś wiadomo, że budowanie wizerunku to długi i żmudny proces. Nietrudno za to o wpadki, które mogą okazać się bardzo kosztowne: w dobie łatwego dostępu do opinii w Internecie wizerunek lekarza jest w kontekście jego kariery równie ważny, jak jakość świadczonych usług. Wielu potknięć można uniknąć, gdy tylko podejdzie się do procesu kreowania wizerunku świadomie. Oto pięć wizerunkowych grzechów, które często przytrafiają się lekarzom.
O stronie www gabinetu lekarskiego należy myśleć jak o wirtualnej wizytówce - jej zadaniem jest przedstawić gabinet w jak najlepszym świetle i zachęcić pacjentów do umówienia wizyty. Czy to oznacza, że kluczem do sukcesu jest efektowny projekt i krzykliwa treść? Niezupełnie.
Wizerunek buduje się mozolnie, za to zniszczyć można go błyskawicznie. Oto pięć sprawdzonych kroków do zrujnowania wizerunku. Czas na mały rachunek sumienia: czy swoimi działaniami lub ich zaniechaniem nie zmierzamy w stronę wizerunkowej katastrofy…?
Ogromna większość polskich lekarzy nie przywiązuje dużej wagi do budowania swojego profesjonalnego wizerunku. Tymczasem dla pacjentów poszukujących lekarzy w Internecie ich wizerunek jest kluczowy i decyduje o wyborze. Zaniedbania wizerunkowe to prosta droga do utraty pacjentów.
Wybierając w Internecie produkty i usługi, kierujemy się dziś przede wszystkim rekomendacjami innych klientów. Dotyczy to także usług medycznych. Lekarze wciąż nie do końca zdają sobie sprawę, jak istotne dla prosperowania ich gabinetów są opinie wystawiane przez pacjentów. Zignorowanie tego tematu może niestety bardzo szybko negatywnie wpłynąć na dochody.
Każdy gabinet i placówka posiadająca stronę internetową chce zapełnić ją unikalną treścią. Również - zdjęciami. Tymczasem warto wiedzieć, że nierozważnie dobrane fotografie mogą skutecznie odstraszyć pacjenta.
Najpopularniejszym portalem społecznościowym w Polsce od kilku lat jest Facebook. Promowanie gabinetu lekarskiego lub placówki medycznej na Facebooku może być tanim i skutecznym sposobem dotarcia do nowych pacjentów oraz prowadzenia komunikacji z bieżącymi. Jednak jego prowadzenie wcale nie jest łatwe, a nieumiejętnie poruszając się w świecie mediów społecznościowych przysporzymy sobie więcej szkód, niż zysków.
Określenie “wizerunek w Internecie” wciąż może brzmieć… tajemniczo. Często pada w kontekście stylizacji celebrytów i polityków, kampanii prowadzonych przez wielkie korporacje. Kreowaniem wizerunku zajmują się sowicie opłacane agencje i spin doktorzy. Tymczasem lekarze w natłoku bieżących zajęć często nawet nie próbują mierzyć się z wyzwaniem budowy wizerunku w sieci, zakładając, że brakuje im kompetencji i środków. Jak się okazuje, budowa wizerunku gabinetu może być prosta i niedroga. A dobry wizerunek to więcej pacjentów!
Większość właścicieli gabinetów lekarskich i placówek medycznych zdaje sobie sprawę z potrzeby promowania się w Internecie. Standardem są już strony internetowe, lekarze i managerowie placówek coraz odważniej sięgają też po media społecznościowe. Wielu zapomina o sprawdzonej, skutecznej metodzie komunikacji marketingowej, jaką od lat jest newsletter.
Dziś praca lekarza nie ogranicza się do kontaktu z pacjentem, stawiania diagnozy i prowadzenia terapii. Lekarz potrzebuje też oprogramowania do zarządzania bieżącą pracą gabinetu i promowania się, aby pozyskiwać nowych pacjentów. Musi też dbać o swój wizerunek. Dostęp do odpowiednich narzędzi jest na szczęście łatwy, nie musi też wiązać się z dużymi kosztami!
Pacjenci szukają dziś lekarzy głównie w Internecie. Dokonują wyboru na podstawie informacji, które znajdą w sieci. Zestawiają różnych lekarzy ze sobą. Zastanawiałeś się, jak Cię widzą potencjalni pacjenci - i jak wypadasz na tle innych gabinetów z Twojej okolicy?
Choć pojęcie buzz marketing robi zawrotną karierę od niedawna, to zjawisko, które opisuje, jest tak stare, jak sama komunikacja międzyludzka. Marketing szeptany towarzyszy nam od zawsze. Dziś, w dobie Internetu, przeżywa prawdziwy renesans. W jaki sposób może dotyczyć lekarzy?
Sądzisz, że zadbany gabinet i otwarte, przyjazne nastawienie do pacjentów wystarczają, aby budować pozytywny wizerunek lekarza? Chcielibyśmy, żeby tak było. Niestety, rzeczywistość jest inna. Budowa wizerunku wymaga dziś otwarcia na nowoczesne technologie. Spokojnie - to tylko brzmi skomplikowanie.
Określenie “hejt” robi zawrotną karierę w mediach. Z nienawistnymi komentarzami publikowanymi przez internautów zmagają się celebryci, dziennikarze, ale także zwykli ludzie. O hejcie coraz częściej mówi się też w kontekście lekarzy.
W naszych publikacjach kilka razy poruszaliśmy temat strony internetowej lekarzy. Pisaliśmy o tym, jakie informacje muszą się na niej znaleźć i jak powinien wyglądać jej projekt. Tymczasem w polskim Internecie nie brakuje poprawnie zaprojektowanych i estetycznie wykonanych stron, które jednak wręcz straszą niechlujnie przygotowanymi treściami. Nie wpływa to dobrze na wizerunek lekarza.
Prawo w Polsce jest szczególnie restrykcyjne – lekarze nie mogą promować siebie i swoich usług tak, jak sugerują amerykańskie podręczniki i inspirujące analizy przypadków (ang. case studies). Polski lekarz ma do dyspozycji niewiele narzędzi marketingowych, skupionych wokół komunikacji. Są to głównie działania wizerunkowe, w szczególności skupione wokół edukacji zdrowotnej – czyli tzw. content marketingu (marketingu treści).
To, kiedy i dlaczego decydujemy się na wsparcie marketingowe wynika niejednokrotnie z patowej sytuacji, w której nagle się znaleźliśmy. Gdy czujemy, że sami nie damy sobie rady, sięgamy po pomoc specjalistów.
Większość pacjentów nie jest w stanie merytorycznie ocenić jakości usług świadczonych przez Twoją placówkę medyczną. O ich opinii często decyduje po prostu wrażenie. To zaś możesz kształtować - skoro tak, rób to świadomie! Potraktuj pacjenta jak cennego gościa - a na pewno do Ciebie wróci. Zasada “jak Cię widzą, tak Cię piszą”, jest jak najbardziej prawdziwa.
Siedząc w gabinecie wśród certyfikatów, przeświadczeni o swoich wysokich kompetencjach i wieloletnim doświadczeniu nie potrafimy spojrzeć na siebie bardziej obiektywnie - oczami pacjenta.
Jak pacjenci szukają i wybierają lekarzy?
Z badania ankietowego, które przeprowadziliśmy wśród pacjentów, wynika, że aż 89% z nich szukało lekarza w sieci. Dwie trzecie badanych wskazało na opinie zamieszczane przez innych jako kluczowy czynnik, decydujący o wyborze.
Czas na mały rachunek sumienia. Przekonaj się, czy wiele dzieli Cię od lekarza idealnego w oczach pacjenta?
Pojęcie wizerunku robi w mediach sporą karierę. Najczęściej używa się go w kontekście celebrytów i polityków. Lekarze zwykle nie zdają sobie sprawy, że problem dbania o wizerunek dotyczy także ich. Obraz, jaki kształtują w oczach pacjentów, jest bardzo istotny – buduje zaufanie, które przekłada się na liczbę wizyt w gabinecie. Jakie są najważniejsze elementy wizerunku lekarza i jak o nie dbać – także w internecie?
Jak wynika z naszych badań, aż 88% pacjentów przy wyborze lekarza lub specjalisty kieruje się opiniami. Chcą mieć pewność, że trafią w dobre ręce – do specjalisty, który nie tylko rozwiąże ich problem zdrowotny, lecz także odpowiednio się nimi zaopiekuje. Co zrobić, jeśli w internecie pojawiają się negatywne głosy na nasz temat? To zależy. Przede wszystkim od miejsca, w którym komentarze są publikowane.
Na koniec 2014 roku aż 76% opinii wystawionych w serwisie ZnanyLekarz.pl stanowiły opinie pozytywne. W którym województwie pacjenci są najbardziej zadowoleni z lekarzy? Które specjalizacje mają najlepsze komentarze? I ile opinii zdobył pewien ginekolog z Krakowa? Przedstawiamy krótkie podsumowanie dotyczące opiniowania pracy lekarzy i specjalistów.
Jeden obraz jest wart tysiąca słów, ale czy zdjęcie lekarza może się przełożyć na wzrost liczby wizyt w gabinecie? Z danych serwisu ZnanyLekarz.pl wynika, że tak. Elementy wizualne są szybciej przetwarzane przez nasze mózgi, dlatego często już na podstawie zdjęcia pacjent wyrabia sobie opinię o lekarzu lub gabinecie. Jakie fotografie zamieszczać w Internecie?
Uwaga: artykuł pochodzi z 2014 roku
ZnanyLekarz.pl od dawna jest miejscem rzetelnej wymiany informacji pomiędzy lekarzem i pacjentem. W celu zapewnienia jak najlepszej jakości informacji o specjalistach w serwisie zdecydowaliśmy się zmienić sposób w jaki użytkownicy mogą zamieszczać opinie o lekarzach.
Zmiana oznacza dla serwisu rezygnację z anonimowości w wystawianych komentarzach. Jest to kolejny etap rozwoju serwisu i efekt współpracy z środowiskiem medycznym, które proponowało to rozwiązanie.
Od pewnego czasu żyjemy w epoce interaktywnej, gdzie uzyskanie praktycznie każdej informacji jest niezwykle proste i tanie dzięki powszechnemu dostępowi zasobów internetu. Serwisy społecznościowe, blogi, komunikatory zlikwidowały bariery komunikacyjne i ułatwiły wymianę informacji oraz opinii. Wystarczy włączyć komputer i kliknąć, aby znaleźć odpowiedź na niemal każde pytanie, także dotyczące aspektu zdrowia. Ta olbrzymia zmiana nie pozostała bez wpływu na postrzeganie medyków i ich reputację, która bez wątpienia jest niezwykle ważna w tym zawodzie.
Pacjenci bardzo chętnie dzielą się swoimi opiniami o lekarzach w internecie - miesięcznie na profile specjalistów w naszym serwisie dodawanych jest kilka-kilkanaście tysięcy nowych wpisów. Warto pamiętać, że pomimo tak dużej popularności, ZnanyLekarz.pl nie jest jedynym miejscem, gdzie pacjenci komentują pracę lekarzy. Opinie pojawiają się również na Facebooku, blogach, czy forach dyskusyjnych. Warto pamiętać, że każdy taki pojedynczy wpis może wpłynąć na postrzeganie lekarza i zwiększyć lub zmniejszyć liczbę pacjentów w gabinecie. Zatem niezwykle ważne jest, aby trzymać rękę na pulsie, wiedzieć co oraz gdzie piszą pacjenci i w miarę potrzeby reagować na te wpisy. Jak zatem nie tracąc czasu i pieniędzy być na bieżąco z tym, co o Tobie piszą w internecie?
Autorem tekstu jest lekarz Michał Feldman.
Pacjenci zakładają lekarzom internetowe wizytówki i oceniają ich pracę. Komentują wpisy na Facebooku albo wyznają miłość w e-mailu. Internet potrafi płatać lekarzom figle, ale nie warto z niego rezygnować. Czasem może pomóc uratować pacjentowi życie.
Na koniec 2013 roku liczba opinii o lekarzach i specjalistach w naszym serwisie przekroczyła 350 000. Każdego dnia dodawanych jest kolejnych kilkaset komentarzy. To dobitnie świadczy o tym, że pacjenci bardzo chętnie dzielą się swoimi opiniami i chcą sygnalizować innym, do którego specjalisty warto udać się po pomoc. Jaki jest rozkład opinii pozytywnych i negatywnych? W jakich województwach dodawanych jest najwięcej najwięcej komentarzy? Którzy specjaliści są najlepiej opiniowani, a o których jest publikowanych najwięcej komentarzy?
Opinie o lekarzach zamieszczane w internecie to temat, który wywołuje wiele emocji, zarówno u pacjentów, jak i lekarzy. Czy pacjent może napisać wszystko? Co może zrobić lekarz, który nie zgadza się z opinią na swoim profilu? Czy opinie negatywne są usuwane? Czy może się zdarzyć, że nieuczciwa konkurencja doda negatywną opinię lekarzowi? Dziś opowiem o tym, jak działa system moderacji w ZnanyLekarz.pl.
Ludzie rzadko korzystają z usług świadczonych przez anonimowych specjalistów. Zdecydowanie częściej wybierają te oferty, o których wiedzą, że spotykały się z zainteresowaniem innych osób. Ten mechanizm, zwany w psychologii społecznym dowodem słuszności, ma zastosowanie w niemal każdej dziedzinie życia.
Jedną z dostępnych form komunikacji pomiędzy gabinetem/lekarzem a pacjentem może być poczta elektroniczna. Mimo, że e-mail ma już ponad 40 lat i jest usługą powszechnie dostępną, z pewnym oporem wykorzystywany jest w komunikacji pomiędzy lekarzem a pacjentem.
Otrzymuj najciekawsze artykuły i treści od ZnanyLekarz.pl.
Popularne artykuły
Otrzymuj najciekawsze artykuły i treści od ZnanyLekarz.pl.